night time cooking

night time cooking

sobota, 20 kwietnia 2013

Po weekendzie za pół ceny w Gdańsku

      Tak jak obiecałem tak robię :) Dzisiaj postanowiliśmy zrealizować bon, który wygrałem w Radiu Gdańsk w jednej z kilkunastu restauracji, które biorą udział w weekendzie na pół ceny w Gdańsku. Jako że miałem dzisiaj ciężki dzień to i strój nie był za elegancki (bluza + zwykłe spodnie...czyli jak zawsze), a to automatycznie eliminowało mnie z kilku restauracji wymienionych w spisie. Czyli Malinowy Ogród odpada - a to jest knajpa, która jakiś czas temu pojawiła się w magazynie Food & Friends. No trudno. Może następnym razem :) Bardzo chciałbym tam pójść.

Postanowiłem więc dać wybór moje żonie :) Zastanawialiśmy się nad dwoma typami, ale w końcu padło na nią! Słuchajcie! Jeżeli jesteście w Poznaniu lub Gdańsku (bo tam mają swoje lokale), chcecie bardzo smacznie zjeść i to w fajnym miejscu to serdecznie polecam Pyra Bar! Rewelacja :) Moja żona zachwycona ze względu na ziemniaki. W każdej postaci. Duży wybór zapiekanek ziemniaczanych, pieczonych ziemniaków z różnymi dodatkami, placków ziemniaczanych, sałatek zwykłych i ziemniaczanych, świeża zupa dnia (każdego dnia inna i zawsze wegetariańska). Co ważne dla niektórych z nas to to, że można się tam napić piwa serwowanego w kuflach :) Oczywiście z napojami bezalkoholowymi też nie ma problemu - duży wybór soków, koktajli a nawet kompotów :) Można też zjeść coś słodkiego - ciasta i ewentualne coś innego - każdego dnia jest coś do wyboru. 

Bardzo do gustu przypadły mi nazwy potraw. W karcie można znaleźć takie rarytasy jak Kurczak Cukinsyn, PORcięta na camemberta, Pomielone gary, zBoczek, poTEJto Grrrr i tak dalej :) Dobrze, że w menu jest napisane z czego każde danie się składa ;)

Kilka zdań na temat samej knajpy. Bardzo fajny wystrój - prosty, czysty a zarazem elegancki. Bardzo fajna muzyka w tle. Sprawna i miła obsługa (na zapiekankę czeka się około 8-10 minut, zupa serwowana jest od razu). Bardzo podoba mi się fakt, że Pyra Bar dba o klientów zachęcając ich różnymi promocjami np: zamówienie powyżej 30 pln - warzywka gratis, duże piwo w cenie małego itd. Kolejnym plusem jest to, że Pyra Bar jest zielonym dostawcą czyli do dostaw wykorzystywany jest rower, a nie jak np w pizzeriach auta. 

No, ale przejdźmy do konkretów :) Oczywiście, jak to w takich sytuacjach bywa, wygrany bon można zrealizować w jednej knajpie. Jest to zrozumiałe. Dlatego jak pomyślałem ile musiałbym zamówić za te 100 pln to od razu wiedziałem, że w grę wchodzi tylko opcja zabrania czegoś na wynos. W większości knajp oczywiście przycinają na tym bardzo. W regulaminie takich promocji wyraźnie napisane jest, że nie można zabrać reszty jedzenia na wynos. A tutaj miła niespodzianka! Nie ma problemu! Wszystko sprawnie zorganizowane mimo pełnej restauracji. Poprosiłem, aby to co zamówiłem zapakowano międzyczasie jak my będziemy jeść to co zamówiliśmy na miejscu. Wszystko zgrane co do minuty! Skończyliśmy deser a na stół obok wjeżdżają siatki z wyprawką :) Wszystko opisane, całkiem szczelnie i poręcznie zapakowane.

To może teraz opiszę pokrótce, co jedliśmy. Zaznaczę tylko, że zdjęcia były robione telefonem i nie oddają do końca wyglądu potraw.

Mieliśmy okazję spróbować zupy dnia. Bardzo dobra, lekko pikantna zupa pomidorowa z ziemniakami, fasolą czerwoną, porem i kukurydzą. 


Następnie ja skosztowałem poTEJto Korsarza z "delikatnym musem na bazie tuńczyka, majonezu i jogurtu naturalnego, doprawione czerwoną cebulką i natką pietruszki"(cytat z menu).



Zaś moja żona poTEJto Grrrr..."z zadziornym sosem greckim na bazie jogurtu naturalnego, ogórka i czosnku" (cytat z menu). Jak widać konsument był zadowolony :)




Na deser wcisnęliśmy jeszcze waniliowe ciasto z bananami :)



Właśnie jak kończyliśmy ten kawałek ciasta u góry Pani kelnerka o fantastycznej fryzurze podała nam wynoski :) I to jest bardzo pozytywne! Dzięki temu obdarowaliśmy kilku naszych znajomych pysznymi zapiekankami z boczkiem czy w wersji wegetariańskiej po części robiąc im reklamę, gdyż dokładnie powiedzieliśmy gdzie to jest, jak tam jest itd. Dla nas zostało jeszcze na jutrzejszy obiad i kolację. Zasadą weekendu za pół ceny jest to, że każda restauracja wystawia część swojego menu po niższych cenach. Akurat tutaj 50% taniej były duże zapiekanki ziemniaczane. Powiem tak: na miejscu zjedliśmy za 40 pln z napojami i deserem, reszta poszła na wynos :) Mega fajna sprawa!

Serdecznie polecam wszystkim ten lokal. 

Więcej informacji znajdziecie pod linkiem

http://www.pyrabar.pl/

Smacznego! ;)







2 komentarze:

  1. My napewno spróbujemy...K. T

    OdpowiedzUsuń
  2. Żona jak zawsze ziemniaka zamówiła:)
    Zachęciłeś mnie, kiedy idziemy?:)

    OdpowiedzUsuń